wtorek, 23 kwietnia 2019

Poświątecznie

Świąteczny czas wykorzystałam pożytecznie - wyciszyłam się, odpoczęłam, nawet na wiosenny spacer z moim ślubnym do Ustki się wybrałam.



Nad morzem było dość ciepło, bezchmurnie, słonecznie i prawie bezwietrznie.


Po spacerku na ławeczce przysiedliśmy i pierwsze w tym roku lody z nadmorskiej lodziarni zjedliśmy.


Deserek pyszny był i wyjątkowo orzeźwiający owocowy smak posiadał.

6 komentarzy:

  1. No pieknie w Ustce nie bylam juz ponad 40 lat jak ten czas leci ale w czerwcu bede nad morzem w Miedzyzdrojach pobyt zorganizowaly nam dzieci i chrzesniaczka nasza Lody smakowicie wygladaja chyba byly wysmienite pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajny prezent dzieci i chrześniaczka Wam przygotowały:)
      Byłam kilka tat temu w Międzyzdrojach, ale tylko jako uczestnik wycieczki; pamiętam dłonie aktorów na nadmorskiej promenadzie i muzeum figur woskowych.
      Przez te 40 lat Ustka bardzo się zmieniła. Lubię to Miasto, podoba mi się molo i promenada.
      Lubię także -od czasu do czasu - wyjechać do Ustki na obiadek; w restauracji "Syrenka" podają krem z buraków, za którym po prostu przepadam, no i dorszyk z pieca zapiekany pod borowikami wg przepisu M.Gessler mi bardzo smakuje. Mam także ulubioną restauracyjkę na promenadzie, gdzie serwują dania z naprawdę świeżego dorszyka.
      Jeśli chodzi o wypoczynek, to ja także na dniach wyjeżdżam do nadmorskiego kurortu; z koleżankami wykupiłyśmy sobie 14-dniowy turnus wypoczynkowo-rehabilitacyjny w Dźwirzynie; mam nadzieję, że pogoda się spisze i będę mogła sporo czasu spędzić nad morzem.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Pojechałoby się i to zaraz. :D Miło popatrzeć na takie zdjęcia. Pozdrawiam i życzę wielu takich wypadów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odwiedziny i miły komentarz. Z tego co zaobserwowałam na Twoim blogu, to nadmorskie wypady nie Ci obce:))
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  3. Piękne święta a szczególnie spacer nad morzem, u mnie był spacer na działkę i chyba tam mnie przewiało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nad morzem było dość ciepło; chociaż przyznam, że miałam na sobie sweter, no i nie zrezygnowałam z kurteczki, ale byli także tacy, którzy spacerowali w koszulkach z krótkim rękawkiem.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozostawiony ślad Waszych odwiedzin jest dla mnie olbrzymią satysfakcją z prowadzenia bloga