piątek, 29 stycznia 2021

Widoczki z czerwonym samochodzikiem - cześć pierwsza

Skończyłam rozpoczęty kiedyś tam haft. 

Niby obrazek niewielki, ale troszeczkę czasu na dohaftowanie brakujących krzyżyków trzeba było poświęcić.



Spośród sześciu widoczków mam już dwa.


Brakuje jeszcze czterech. Zabieram się zatem do pracy. 
Dzięki dziewczyny za sugestie w sprawie oprawy, skorzystam z Waszych podpowiedzi i obrazki umieszczę w jednej rameczce. 

środa, 27 stycznia 2021

Widoczki krzyżyczkami malowane

Sześć widoczków z czerwonym samochodzikiem - produkt firmy "Permin of copenhagen".

Obrazki te, to kolejne moje hafciarskie UFO-ki, które - tym razem - w kosmetyczce się ukryły.

Spośród sześciu wzorków kiedyś tam wyhaftowałam jeden.


Drugi obrazek w stanie lekko igłą namalowanym do wykończenia na później odłożyłam.


Pozostałe cztery widoczki cierpliwie czekały.  


I zapewne się wyhaftowania doczekają, no bo jak już z tej kosmetyczki te maleństwa wygrzebałam, to nie po to, żeby ponownie je tam schować, a poza tym, traktuję obrazki jako jedną większą hafciarską pracę i prawdopodobnie wszystkie oprawię w jednej ramce (a może dwóch?).

wtorek, 26 stycznia 2021

Międzyrobótkowy przerywnik, czyli o moich ostatnich zakupach słów kilka

Zanim pokażę kolejne efekty walki z hafciarskimi zaległościami pochwalę się moim ostatnim nabytkiem.


Maszynka do wycinania i wytłaczania kształtów z papieru. Do tego kilka wykrojników i etui do przechowywania tychże. 


Maszynka nie jest duża, jednak na moje potrzeby powinna wystarczyć. Skraperką nie jestem, potrzebuję urządzenia kilka razy w roku, po to, żeby wyciąć rameczki i przyozdobić nimi okolicznościowe karteczki. 

Basiu, dziękuję za wpis na blogu i teleporady. Twoja opinia była dla mnie pomocna w wyborze i zakupie tego, a nie innego urządzenia.

piątek, 22 stycznia 2021

Obrazek z ważkami skończony, kolejny UFO-k w kosmos poleciał

 Udało się. Kolejny UFO-k w kosmos poleciał.


Na obrazku z ważkami postawiłam ostatni krzyżyczek, a właściwie "french knot", gdyż to grupą ozdobnych supełków zakończyłam pracę z haftem.




Nad sposobem oprawy haftu nie muszę się zastanawiać, wystarczy, że skorzystam z tej podpowiedzi. 

wtorek, 19 stycznia 2021

"Dwie delikatne ważki", czyli kolejny UFO-k na moim tamborku

"Dwie delikatne ważki" - wzór z kolekcji Dimensions. 


(zdjęcie ze strony sklepu pochodzi)

Nie wiem kiedy zestaw zakupiłam, nie wiem kiedy haft zaczęłam i nie wiem dlaczego tego haftu nie skończyłam.

Jedno co wiem to to, że "Dwie delikatne ważki" leżakowanie w koszyczku odbyły i właśnie przyszła pora na ich wykończenie. Ochoczo się za robótkę zabrałam, bo choć to "robale", to urok swój mają i ładnie na obrazku wyglądają.

piątek, 15 stycznia 2021

Choinkowa bombeczka ukończona, czyli pierwszy UFO-k w niebyt odleciał

 Jako powiedziałam, tak zrobiłam i przed chwilą hafcik z choinkową bombeczką ukończyłam.


Obrazek w okienku umieściłam i taką oto ozdobną karteczką otrzymałam.


Ukończona praca bardzo mi się podoba przez co motywacji do dalszego działania na niwie zmagań z hafciarskimi zaległościami dodaje.

czwartek, 14 stycznia 2021

Kalendarz adwentowy - zadanie styczniowe

Kalendarz adwentowy czas zacząć.


Zabawę w tworzenie kalendarza adwentowego zaproponowała Splocik. 

Zdecydowałam się na nią z trzech powodów:

- po pierwsze, bardzo mi się podoba sam pomysł,

- po drugie, mam bliską osóbkę, której gotowy kalendarz podaruję,

- po trzecie, tworzenie motywów, a następnie ich prezentacja będzie dla mnie dużym motywatorem do aktywności i systematyczności blogowej.

Styczeń dobiega końca, czas zatem na prezentację motywów, które będą wykorzystane w kalendarzu.


Zadanie styczniowe, to trzy wzorki i trzy cyferki.

Bałwanek i data 13


Reniferek i data 16


Skarpetka i data 14



Mój kalendarz składał się będzie z filcowych woreczków ozdobionych aplikacjami 3D także z filcu.
Wszystkie elementy aplikacji przyszywam ręcznie, dodatkowo ozdabiając koralikami i złotą niteczką.
Woreczki pozostają jeszcze niezszyte, gdyż tak do końca nie wiem, czy będę łączyła boki ściegiem dzierganym, czy za igłą, czy przed igłą, a może maszyną.


Nie zdradzę jednak jak będzie wyglądał kalendarz w całości, choć powiem, że pomysł taki na 99,99% mam.

P.S. Proszę nie śmiejcie się z moich obrazków, talentu w rysunkach to ja nie mam.

środa, 13 stycznia 2021

Z UFO-kami hafciarskimi w 2021 roku rozprawiać się będę

UFO-ków hafciarskich (i nie tylko) u mnie dostatek, dlatego będę miała co robić, nuda mi nie grozi, oby tylko zapału starczyło. 

Szczytem ambicji byłoby dokończenie wszystkich zalegających w pudłach, woreczkach, koszyczkach i szufladach  haftów, ale jako, że jestem realistką wiem, iż nie uda mi się tego ambitnego celu zrealizować; będę zatem bardzo zadowolona, kiedy w 2021 roku wykończę kilka hafciarskich robótek.  

Celem rozruszania nadgarstkowych stawów na początek zajmę się malutkimi UFO-czkami, czyli takimi hafcikami, którym niewiele do finiszu brakuje. 

Oto bombeczka, która finalnie znajdzie się w okienku świątecznej karteczki.

Po skończeniu haftu będę mogła powiedzieć, że "upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu"; po pierwsze pozbędę się UFO-ka, a po drugie - zyskam karteczkę, którą w odpowiednim czasie będę mogła wykorzystać do przesłania świątecznych życzeń.

Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam serdecznie.

P.S. Zaglądam na znajome blogi i zauważam, że dla większości moich drogich blogowych koleżanek rok 2021 będzie rokiem zmagań z tym co zaczęte, a ukończenia do tej pory nie doczekało.

A może to nasze "hurtowe" podejście do UFO-ków ma jakiś związek z właśnie rozpoczynającą się erą Wodnika; jeśli tak, to mamy 2 000 lat na działania :))

wtorek, 12 stycznia 2021

Śliczności od Cornelki otrzymałam

 Zupełnie niespodziewanie zostałam obdarowana przez Cornelkę.

Spójrzcie jakie śliczności otrzymałam.





Prezenty natychmiast zagospodarowałam - frywolitkowe i szydełkowe śnieżynki, aniołki, skrzydełka i domek przyozdobiły choinkowe gałązki.


Natomiast malowane kamuszki towarzyszą choinkowej pozytywce. 

Cornelko droga, z całego serca dziękuję za wszystkie wspaniałości. 

Ty wiesz jak rozweselić mnie w ten pochmurny styczniowy dzień.

piątek, 8 stycznia 2021

Świątecznych klimatów ciąg dalszy, czyli materiałowo-koronkowe różnokolorowe serwetki gwiazdki

Czerwona gwiazdka z koralikami się robi. 

Ramiona gwiazdki powstają wolno, gdyż w międzyczasie tworzę elementy kalendarza adwentowego realizując - tym samym - zadanie styczniowe w zabawie ogłoszonej przez Splocika.

Zanim pokażę aktualnie dzierganą serwetkową gwiazdkę zapraszam do obejrzenia kilku innych gwiazdek, które wykonałam jeszcze przed świętami. 

Te materiałowo-koronkowe serwetki były mikołajkowymi prezentami dla moich bliskich.  


Ciemnozielony len i pasujący odcieniem ciemnozielony bawełniany kordonek.



Materiał, to len w kolorze ecru ze złotą nitką i dobrany kolorystycznie kordonek także ze złotą niteczką.



Materiał, to czerwony len i czerwony bawełniany kordonek.

Wzorek koronki do tych serwetkowych gwiazdek znajduje się gazetce "Szydełkowanie" nr 5/2019.

I jeszcze dwie malutkie serweteczki w koniakowskim stylu.



I to by było na tyle. Dziękuję za odwiedziny i przesympatyczne komentarze.
Pozdrawiam serdecznie.

poniedziałek, 4 stycznia 2021

Nadal świątecznie u mnie, czyli serwetka gwiazda z perełkami powstaje

 W sferze robótkowej (i duchowej) u mnie nadal świątecznie.

Serwetkę gwiazdkę zaczęłam dziergać jeszcze przed Świętami. Nie chcę odkładać jej na potem z dwóch powodów:

- po pierwsze wzorek mi się bardzo podoba (szczególnie zaintrygowało mnie wykończenie ramion gwiazdki czerwonymi perełkami),

- po drugie - takich prac na potem, to u mnie dostatek, leżą w koszyczkach lub pojemniczkach i co jakiś czas pomrukują "no dokończ mnie" :))

Serwetkę wykonuję szydełkiem nr 1,5 mm, wykorzystując bawełniany kordonek firmy DMC "Babylo" nr 10 w kolorze czerwonym nr 321 (50g/266m). Wzorek gwiazdki pochodzi z gazetki "Diana robótki" nr 6/2020.

Robótka finalnie powinna mieć 41 cm średnicy, a jak będzie w rzeczywistości, to się okaże - co oczywiście na blogu pokażę.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia.

sobota, 2 stycznia 2021

Postanowienie noworoczne poczyniłam - do prowadzenia blogu wracam

Zastanawiałam się, analizowałam, rozważałam wszelkie za i przeciw, aż doszłam do wniosku, że powinnam prowadzenie blogu kontynuować, gdyż smutno mi bez Was moi drodzy. Bardzo smutno.

Przez ten czas kiedy mnie tutaj nie było bardzo dużo się w moim życiu działo. 

Było smutno i wesoło, było robótkowo i bezrobótkowo ... taki jeden wielki życiowy i hobbystyczny misz-masz. Było minęło, nie ma do czego wracać.

* * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * 

Święta i Nowy Rok - pomimo obostrzeń, nakazów i zakazów z pandemią związanych - spędziłam w radosnym nastroju w towarzystwie najbliższej rodziny i typowych dla grudniowych Świąt dekoracji. Kilka z nich pokażę w dzisiejszym poście. 

Choineczka ze sztucznego igliwia, na której przysiadły rajskie ptaszki i zawisły aromatyczne plasterki suszonych pomarańczy.





Jodła z lasu przyniesiona i lasem pachnąca, którą przyozdobiłam sosnowymi szyszeczkami i plasterkami suszonych aromatycznych pomarańczy oraz szydełkowymi bombeczkami od Janeczki nabytymi.





Choineczka z ciasta piernikowego upieczona, cukrowym śniegiem oprószona i lukrowymi bombeczkami ozdobiona.

I kilka innych dekoracji w świąteczny klimacie:








Edytko - dziękuję ślicznie za uroczą karteczkę i życzenia.


I to by było tyle na dzisiaj. Do zobaczenia wkrótce.

Cieplutko pozdrawiam.