Pogodziłam się już z faktem, że dzisiaj, tj. 29 kwietnia 2019 roku mój blog, który prowadziłam od 09 czerwca 2006 roku na platformie blox.pl pod nazwą "Ja kobieta" (TUTAJ) przestaje istnieć.
Zrobiłam co mogłam, żeby zachować wpisy i zdjęcia. Jeszcze nie wiem, czy odtworzę tę unicestwioną przez blox stronę. Narazie nie mam żadnej ku temu motywacji. Może jak negatywne emocje mnie opuszczą ...
Blog "Ja kobieta" założyłam i pierwszy wpis umieściłam prawie 13 lat temu:
Kilka dni później pojawił się kolejny post:
Ogółem opublikowałam 662 wpisy na 63 stronach.
Na dzień zamknięcia mój blog "Ja kobieta" zajmował 14 miejsce wśród 1000 - najczęściej czytanych blogów w kategorii: hobby - robótki ręczne.
Na blogu pojawiło się 8 270 komentarzy.
Staram się zrozumieć decyzję Agory o zamknięciu platformy, jednak jakbym na to nie patrzyła, i co bym nie zrobiła, to zawsze będzie mi szkoda serdecznych spotkań z ciekawymi ludźmi i rozmów z nimi w komentarzach, bo komentarzy niestety zarchiwizować się nie dało i wraz ze zniknięciem bloga na bloxie zniknęły bezpowrotnie również nasze rozmowy.
Na koniec tego bardzo osobistego wpisu prezentuję moje awatarki, które specjalnie dla mnie i na potrzeby mojego bloga stworzyły Ala i Ela - wspaniałe dziewczyny z Mazur.
Bardzo mi się te moje wizerunki internetowe podobają.
"Dumna żaba" od Ali
I wygrzewający się w nadmorskim piasku Moteczek od Eli
Wszystkim, którzy byli za mną i moją "Ja kobietą" na platformie blox.pl z całego serca dziękuję i serdecznie zapraszam do towarzyszenia mi w nowym miejscu.
Niedawno zlikwidowano mi blog na onecie - też miałam mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No jakoś tak zwyczajnie szkoda:((
UsuńPozdrawiam
Już Cię mam w moich zakładkach:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńJa także mam Ciebie.
Pozdrawiam
Wiem, wiem.
OdpowiedzUsuńSamej mi będzie szkoda, bo tam miałam wszystko, ale cóż życie to wybory, straty i nowe. Więc idziemy dalej - wazne, że razem
Potrafię podchodzić do życia zdroworozsądkowo, ale nieraz emocje biorą górę.
UsuńCieszę się,że się pozbierałyśmy i odnalazłyśmy.
Pozdrawiam
Moteczku, coś się kończy, a coś zaczyna.Kolej rzeczy?! Ostatni weekend łopatologicznie przerzucałam blog na blog. Choć nie użytkuję bloxa od qupy czasu, to szkoda mi było tamtych wspomnień. Udało się przenieść niemal wszystko. Zostawiłam niestety komentarze. A to było qlu całości. I tego jest mi niemożliwie żal...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najcieplej.
ps, z drugiej strony, pomijając okoliczności, to egoistycznie cieszę się, że dziewczyny przeniosły się na bloggera. Od dawna nie dało się u Was komentować i to był dziki ból istnienia...
Byłam u Ciebie i widziałam efekt Twojej łopatologicznej pracy. Ja pamiętałam login i hasło na bloxa i mnie się udało wszystkie treści przenieść na WordPress, nie udało się przerzucić tam zdjęć, ale je mam zapisane na dysku w moim laptopku i jak już emocje złe mnie opuszczą, to zabiorę się za odtworzenie bloxowej Ja kobiety.
UsuńSzkoda mi komentarzy, które były dla mnie bardzo ważne, to przecież rozmowy, nieraz bardzo ciekawe.
No, ale trudno - ważne, że się odnalazłyśmy i dalej będziemy się spotykać w blogowy świecie.
Pozdrawiam
Cieszę się, że ocaliłaś i treści, i fotki. Brakuje mi blogów na bloxie. Bardzo. Tyle fajnych instrukcji, przepisów, porad i zdjęć... Szkoda...
UsuńPozdrawiam
Fajnie, że polubiłaś już nowe miejsce. Zapisuję Cię ponownie w obserwowanych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję,miło mi niezmiernie, że lubisz mój blog:)
UsuńPozdrawiam
Sentyment jest niestety nic sie nie zrobi ale ciesze sie ze jestes tu .Marysiu wspinalismy z moja Myszka jak super wianki organizowalas ile radosci z tego bylo .A Ja pierwszy raz zostalam wylosowana i dostalam Twoje przepiekne prace fajne wspomnienia !!! Za ktore dziekuje pozdrawiam i buziaczki przesyla
OdpowiedzUsuńJa także pamiętam początki naszej blogowej znajomości; a o wymiance pomyślę, trzeba chyba w nowym miejscu coś zorganizować:))
UsuńPozdrawiam
Ciesze sie ze pomyslisz fajnie bedzie
UsuńPiękne sprawozdanie z bloxa zrobiłaś, juz go nie ma,mój zapisany na dysku.Odnaleźliśmy się i to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńChciałam jakoś pożegnać się z moją "Ja kobietą" - lubiłam ten blog, dużo serca włożyłam w jego prowadzenie, pokonałam wiele nieprzyjemności, żeby blog pozostał,a tu raptem "Trach, Bach ..." i blox-owej "Ja kobiety" nie ma.
UsuńTakże się cieszę, że się odnalazłyśmy, mam nadzieję, że blogger nam nie zrobi przykrej niespodzianki i nie usunie za jakiś czas nowo-utworzonych blogów.
Pozdrawiam