Tym razem ze spaceru brzegiem Bałtyku w Jarosławcu na pamiątkę kilka kamuszków przywiozłam.
Kamienie same w sobie urok posiadają, jednak aby urodę ich wzmocnić w koronkowe kubraczki je ubrałam.
Teraz wystrojone na parapecie okna leżą i w towarzystwie wesołych rozkicanych zajączków moje i moich domowników oczy cieszą.
Kamuszki takie nie tylko fajnie wyglądają jako element dekoracji, ale i walory użytkowe posiadają - świetnie zapobiegają przewracaniu się kartek podczas czytania książki.
Majówkowo wszystkich pozdrawiam.
Marysiu, pomysł rewelacyjny i wykonanie piękne. Jestem, jak zwykle, pod ogromnym wrażeniem Twoich prac. Dziękuję za słoneczko:)))
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki:)
UsuńCieszę się, że słoneczko dotarło; w tej chwili u mnie leciutko się zaczyna chmurzyć, a na popołudnie mam zaplanowane uroczyste rozpoczęcie sezonu grillowego:))
Wspaniałe dekoracje, bardzo fajny miałaś pomysł.:) Pozdrawiam serdecznie i życzę radosnej majówki.:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:))
UsuńPozdrawiam
Pomysl rewelacyjny cudowne sa te kamuszki bo ubralas je przeslicznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle masz pomysły ,pięknie kamyczki wyszły.
OdpowiedzUsuńMario a jak tam DZIEWCZYNA Z PERŁĄ ? haftuje się?
Kamyki są śliczne. Ja w dzieciństwie korzystałam z kamyków gdy czytałam na dworze. Niestety nie były ubrane.
OdpowiedzUsuńUdało się obserwuję Cię przez bloglovin
Bardzo ładne dekoracje
OdpowiedzUsuń