poniedziałek, 15 marca 2021

Koronkowa pandemia - ozdoby choinkowe - marzec

To już trzeci miesiąc "Koronowej pandemia" u Ani

Tym razem ozdoby choinkowe wysupłałam czółenkiem, a ściślej dwoma czółenkami i są to dwie śnieżynki




Autorem wzoru jest Pan Jan Stawasz, a koronki wykonałam z niteczek Aida nr 10.

29 komentarzy:

  1. Wow, szybko poszło.Śniezynki są prześliczne ani igła ani czolenkami nie potrafię. Chyba zbyt niecierpliwa jestem.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się z zadań zabawy wywiązywać jak najszybciej, odwlekanie nie ma sensu, a i zapomnieć można.
      Śnieżynki nie są duże, przyjemnie się je supłało.
      Frywolitki nauczyłam się stosunkowo niedawno, a motywacją do nauki były frywolitki Kini - znajomej blogowej jeszcze z czasów blogowania na bloxie; Jej bombki ubrane w koronkowe sukienki mnie zauroczyły i wówczas postanowiłam nauczyć się supłania; na początku była to igła, a po jakimś czasie czółenko, no i jak już to czółenko w miarę opanowałam, to przy nim zostałam:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Przepiękne śnieżynki, zazdroszczę umiejętności! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem zachwycona tymi śnieżynkami. Nie dość że zrobiłaś to migiem to jeszcze w mojej ulubionej technice, którą uwielbiam podziwiać bo niestety jest technika której nijak nie potrafię się nauczyć, a może to tylko kwestia motywacji której mi brak. W każdym bądź razie śnieżynki są cudowne.
    Pozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa:))
      Aniu - motywacja jest niezbędna, wiem to po sobie; gdyby nie to, że bombki Kini tak bardzo mi się spodobały, to pewnie frywolitki bym nie opanowała choćby na podstawowym poziomie.
      Pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  4. Piękne.
    Za czółenka podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne śnieżynki.Robię na igle na czółenkach nie bardzo mi idzie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:))
      Moje pierwsze frywolitki także były na igle, ale kiedy nauczyłam się "machać" czółenkami do igły już nie wracam.

      Usuń
  6. Ślicznie wysupłałaś śnieżynki. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojeju, cudne śnieżynki:) Podziwiam prace frywolitkowe, sa takie delikatne :) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie dziękuję:))
      Mnie także frywolitka się podoba, ale w małych formach; nie mam przekonania do frywolitkowych większych serwetek-wolę zrobione szydełkiem.

      Usuń
  8. Cudne są i wcale nie takie proste, bo trzeba utrafić z długością tych wewnętrznych pikotek. Piękne :-) Cieszę się, że się z nami bawisz :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, wewnętrzne pikotki decydują o całości; próbowałam zrobić te pikotki dłuższe i niestety kółko się nie zamknęło, został mi wachlarzyk-też ładny:))
      Zabawa jest przednia i cieszę się, że mogę się z Wami bawić. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  9. Bardzo lubię ten wzorek, jest taki niby "niepozorny" ale śnieżynki wychodzą bardzo delikatne i subtelne jak najprawdziwszy śnieżek. Pozdrawiam😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - wzorek z pozytywnie zaskakującym efektem:))
      Pozdrawiam

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Pozostawiony ślad Waszych odwiedzin jest dla mnie olbrzymią satysfakcją z prowadzenia bloga