Staram się z zadań zabawy wywiązywać jak najszybciej, odwlekanie nie ma sensu, a i zapomnieć można. Śnieżynki nie są duże, przyjemnie się je supłało. Frywolitki nauczyłam się stosunkowo niedawno, a motywacją do nauki były frywolitki Kini - znajomej blogowej jeszcze z czasów blogowania na bloxie; Jej bombki ubrane w koronkowe sukienki mnie zauroczyły i wówczas postanowiłam nauczyć się supłania; na początku była to igła, a po jakimś czasie czółenko, no i jak już to czółenko w miarę opanowałam, to przy nim zostałam:) Pozdrawiam
Jestem zachwycona tymi śnieżynkami. Nie dość że zrobiłaś to migiem to jeszcze w mojej ulubionej technice, którą uwielbiam podziwiać bo niestety jest technika której nijak nie potrafię się nauczyć, a może to tylko kwestia motywacji której mi brak. W każdym bądź razie śnieżynki są cudowne. Pozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie.
Dziękuję za tak miłe słowa:)) Aniu - motywacja jest niezbędna, wiem to po sobie; gdyby nie to, że bombki Kini tak bardzo mi się spodobały, to pewnie frywolitki bym nie opanowała choćby na podstawowym poziomie. Pozdrawiam cieplutko
Ślicznie dziękuję:)) Mnie także frywolitka się podoba, ale w małych formach; nie mam przekonania do frywolitkowych większych serwetek-wolę zrobione szydełkiem.
Cudne są i wcale nie takie proste, bo trzeba utrafić z długością tych wewnętrznych pikotek. Piękne :-) Cieszę się, że się z nami bawisz :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
To prawda, wewnętrzne pikotki decydują o całości; próbowałam zrobić te pikotki dłuższe i niestety kółko się nie zamknęło, został mi wachlarzyk-też ładny:)) Zabawa jest przednia i cieszę się, że mogę się z Wami bawić. Pozdrawiam serdecznie
Wow, szybko poszło.Śniezynki są prześliczne ani igła ani czolenkami nie potrafię. Chyba zbyt niecierpliwa jestem.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStaram się z zadań zabawy wywiązywać jak najszybciej, odwlekanie nie ma sensu, a i zapomnieć można.
UsuńŚnieżynki nie są duże, przyjemnie się je supłało.
Frywolitki nauczyłam się stosunkowo niedawno, a motywacją do nauki były frywolitki Kini - znajomej blogowej jeszcze z czasów blogowania na bloxie; Jej bombki ubrane w koronkowe sukienki mnie zauroczyły i wówczas postanowiłam nauczyć się supłania; na początku była to igła, a po jakimś czasie czółenko, no i jak już to czółenko w miarę opanowałam, to przy nim zostałam:)
Pozdrawiam
Piekne.
OdpowiedzUsuńDzięki:))
UsuńPiękne😍
OdpowiedzUsuńPrzepiękne śnieżynki, zazdroszczę umiejętności! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńPozdrawiam cieplutko
Jestem zachwycona tymi śnieżynkami. Nie dość że zrobiłaś to migiem to jeszcze w mojej ulubionej technice, którą uwielbiam podziwiać bo niestety jest technika której nijak nie potrafię się nauczyć, a może to tylko kwestia motywacji której mi brak. W każdym bądź razie śnieżynki są cudowne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie.
Dziękuję za tak miłe słowa:))
UsuńAniu - motywacja jest niezbędna, wiem to po sobie; gdyby nie to, że bombki Kini tak bardzo mi się spodobały, to pewnie frywolitki bym nie opanowała choćby na podstawowym poziomie.
Pozdrawiam cieplutko
Piękne.
OdpowiedzUsuńZa czółenka podziwiam
Dzięki Basiu:))
UsuńPrzepiękne śnieżynki!
OdpowiedzUsuńDzięki:))
UsuńPiękne śnieżynki.Robię na igle na czółenkach nie bardzo mi idzie:)
OdpowiedzUsuńDzięki:))
UsuńMoje pierwsze frywolitki także były na igle, ale kiedy nauczyłam się "machać" czółenkami do igły już nie wracam.
Śliczności.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńŚlicznie wysupłałaś śnieżynki. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Dziękuję:))
UsuńPiękne śnieżynki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:))
UsuńOjeju, cudne śnieżynki:) Podziwiam prace frywolitkowe, sa takie delikatne :) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję:))
UsuńMnie także frywolitka się podoba, ale w małych formach; nie mam przekonania do frywolitkowych większych serwetek-wolę zrobione szydełkiem.
Cudne są i wcale nie takie proste, bo trzeba utrafić z długością tych wewnętrznych pikotek. Piękne :-) Cieszę się, że się z nami bawisz :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wewnętrzne pikotki decydują o całości; próbowałam zrobić te pikotki dłuższe i niestety kółko się nie zamknęło, został mi wachlarzyk-też ładny:))
UsuńZabawa jest przednia i cieszę się, że mogę się z Wami bawić. Pozdrawiam serdecznie
Jestem oczarowana :)
OdpowiedzUsuń:))
UsuńBardzo lubię ten wzorek, jest taki niby "niepozorny" ale śnieżynki wychodzą bardzo delikatne i subtelne jak najprawdziwszy śnieżek. Pozdrawiam😊
OdpowiedzUsuńTo prawda - wzorek z pozytywnie zaskakującym efektem:))
UsuńPozdrawiam